środa, 1 maja 2013

Burda

Jaka Burda jest każdy wie i widzi, a i tak ciągle na nią narzekamy
a to za droga,
a to wykroje nie takie,
a to już było,
a to nic nie ma i w ogóle jest do niczego.
I też wspominam czasy kiedy Burda była inna, trudniejsza ? raczej bardziej "wymagająca" bo zamiast na 4 płachtach plątanina kropek, kresek i innych znaczków była nie dość, że na dwóch to jeszcze miała dwa kolory czerwony i zielony a każdy rozmiar to inny wykrój i pamiętam jak burda robiła przedruki kulinarnych przepisów z niemieckiej Burdy i to jakieś fantasy było bo niby skąd wziąć imbir, chilli, zielony makaron albo te ich inne fantasmagorie i na jakich to talerzach zezdjęciowane było. 
Historia Burdy to początek lat 50 ubiegłego wieku i nie ma co wymyślać że rozmiarówka nie taka że opisy mętne. Z tego co pamiętam wymiary w wykrojach nie zmieniły się od x lat za to nasze figury a i owszem i nie ma co wymyślać że wykroje nie takie tylko zastosować się do złotej myśli Intensywnie Kreatywnej że należy się obmierzać uczciwie i bez oszustw i wykrój jednak dopasowywać do własnej sylwetki a nie do tej "idealnej". Nawet samej robiąc wykroje zgodnie z książką też to czasami okazuje się być nie to - konstruowałam zwykłą spódnicę z książki pani Hanus i po zszyciu zjechała mi z tyłka, więc mimo konstrukcji własnej trzeba ją było dopasować do mnie samej, bo jak pisze Autorka typów sylwetek jest co najmniej kilka. 
Więc przestańmy narzekać bo bluzka to bluzka i jej konstrukcja nie zmienia się od lat zmieniają się tylko detale: kołnierzyk, stójka, z zaszewkami, bez, bufki i inne takie tam. Spodnie to spodnie raz wąskie innym razem klasyczne a jeszcze innym dzwony albo inne szwedy. Od nas zależy że będą niepowtarzalne i na naszą miarę.
Zdjęcie pochodzi ze strony www.burda,pl



9 komentarzy:

  1. Widać Burda zmienia się przez lata, raz na lepsze, raz na gorsze, bo mam numer z 2005 roku i tam było 7 płacht wykrojów, a nie 4 jak teraz. I tak przejrzyste, że myślałam, że to nie Burda.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I całe szczęście jak kobieta zmienną jest i zawsze na lepsze

      Usuń
  2. Ja nie pamiętam burdy jaka była kiedyś, bo nigdy z niej nie korzystałam. Więc dla mnie wszystko jest nowe. I cieszę się jak mam nową.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również z każdej się cieszę, nie zawsze jestem z niej zadowolona ale zawsze nie mogę się doczekać kolejnej

      Usuń
  3. Ale w sumie to nic złego , że troszkę na nią narzekamy...może nawet nie narzekamy a komentujemy....jakby jej nie było to by było bardzo źle. A to że można się czasem do czegoś przyczepić to tylko wynika z tego, że bacznie ją obserwujemy. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda jest taka, ze jakby nie bylo Burdy, to praktycznie nic by nie bylo ;) Wydaje mi sie, ze na razie pozycja Burdy jest niezagrozona i prawie monopolistyczna :)

      Usuń
    2. W Pl tak, ale w innych częściach świata to Burda raczej niczym nie szokuje na tle innych możliwości.

      Usuń
    3. W NL też. Jest jeszcze Knipmode i jakieś inne ustrojstwa, ale zazwyczaj nawet do połowy gazety nie dochodzę i odkładam :)

      Usuń
    4. No jeśli to są komentarze ... to ja się nie znam.
      W Pl też od czasu do czasu pojawia się coś nowego, oglądam i czasami kupuję, nawet dla jednego wykroju - warto. Ostatnio pojawił się kwartalnik Anna Moda na szycie, na blogach widzę że dziewczyny są zachwycone ale ja jakoś nic nie znalazłam, ale pójdę obejrzę jeszcze raz

      Usuń