środa, 30 maja 2012

Chciałam się chwalić

Chciałam się chwalić, ale przyznam szczerze, że jestem tak zmęczona, że mam dość wszystkiego - nie mogę się pozbierać w nowym układzie czasowo zadaniowym. Miałam napisać błyskotliwego posta o tym, że poznałam Cinco puertas bo poznałam w ostatnią sobotę, miałam schwalić Jej pracownię, napisać o niespodziankach jakie szykuje, piracie i innych takich tam, ale jakiś czas temu zmieniłam pracę na nową a  "starej" się jeszcze nie pozbyłam więc pracuję 6 dni w tygodniu, stoję codziennie godzinę w korkach, miałam sobotnio niedzielne wyjścia typu komunia, zobowiązałam się uszyć kieckę (i nawet prawie ją uszyłam, ale prawie robi wielką różnicę), i zaczynam mieć doła bo do tego wszystkiego zaczyna  być (jak na moje standardy) zimno i .........

czwartek, 24 maja 2012

Wyzwanie od Mai

Postanowiłam wziąć udział w tej zabawie ale nieco w innej formule niż zamierzenia pomysłodawczyni, może nie będzie to w pełni zgodne ale, zawsze jest jakieś ale....

poniedziałek, 21 maja 2012

Filcowanie nie jest trudne

Tytuł ukradłam (za jej pozwoleniem) Cinco puertas i okazało się, że nawet to mi się nie udało ale generalnie chodzi o to, że przy odrobinie dobrej woli filcować może każdy, nie jest to bardzo trudna sztuka.
I tu pewnie gdyby popularność mojego bloga była większa rozpętało by się "piekło" bo jak osoba po miesięcznym kursie organizowanym na dodatek w Gminnym Ośrodku Kultury może pisać coś takiego - no ale pisze
Pierwsze zajęcia
takie coś zrobiłam na pierwszych zajęciach
Na następnych zajęciach uczyłam się robić dreda

to dred, kulka z kolorowym środkiem i mój wymysł - nie wiem co z tego zrobię ale mam kilka pomysłów
A to kolejne zajęcia i mój wymysł,


a że bardzo mi się to filcowanie spodobało zakupiłam sobie książkę  i zamierzam pogłębić moją wiedzę na ten temat bo na chwilę obecną mam zamiar  zrobić szal na jedwabiu.

sobota, 12 maja 2012

Jestem sroką

no po prostu jestem i nic na to nie mogę poradzić jak widzę coś kolorowego to jak to sroka łapię w dziób i uciekam. Poleciałam dzisiaj do Stolicy, wydałam kasiorę i mam troszkę materiałków.
To na kieckę z poprzedniego posta z odrobiną pastiche całość kwiatkowa wykończona kropkami na kieszeniach i na dole spódnicy, może jeszcze przy rękawkach lub kokardka z tyłu przy zapięciu do tego tiulowa halka i zdjęcie na ludziu z upieczonym ciastem w jednym ręku i wałkiem w drugim. Potrzebna jeszcze tylko charakteryzatorka do fryzury i makijażu.

Ten na długą spódnicę z przodu pasek i zakładeczki, tył w gumkę

Tu są dwa jeden z nadrukiem, drugi biały, bawełna z lykrą na sukienkę dół kwiecisty, góra biała
W poście I'm back obiecałam Wam zdjęcia tego co pokazałam w kawałkach lub tylko napisałam, że uszyłam i oto one
Szyło się ją całkiem łatwo tyle że ciut upierdliwie, bo z trzech różnych wykrojów, przód dołu to kawałek spódnicy  111 z Burdy 1/2009, tył szyty z całości, kołnierz i rękawki 103 Burda 11/2009, góra przodu  nie pamiętam.

Tej sukienki pozazdrościłam long red thread  Burda 11/2007 ale troszkę ją "poprawiłam" skróciłam spódnicę (moi Panowie twierdzą, że w takich dłuższych wyglądam ja własna Babcia - zresztą Wiecie jak to jest każdy etap ma swoje prawa i  raz jest nam lepiej w krótkim, innym razem w długim) i dodałam rękawki.


Teraz kolej na przerobioną z bluzki spódnicę po prostu pikuś "PAN PIKUŚ"

I koronkowa spódnica nie pamiętam z której Burdy ale ma podwyższony stan z tyłu podwójne zaszewki i jest ołówkowa, podbita brązową podszewką i szyte razem. Myślałam, że będzie się kiepsko szyło ale nie, obie materie trzymały się kupy podszewka koronki i koronka podszewki, nawet suwak poszedł gładko.


I na koniec moja tarsowa jodła kaukaska w tle konika









środa, 9 maja 2012

"Zamiast pracować ja wolę leniuchować"





zdjęcie pochodzi ze strony www.threadsmagazine.com
Jak napisałam w tytule zamiast siedzieć i pracować obijam się. Weszłam na skrzynkę i zobaczcie co znalazłam (mam prenumeratę Threads) oszalałam na punkcie tej sukienki znalazłam jej wykrój od razu go wydrukowałam (naraziłam firmę na koszty) Teraz znaleźć tylko bawełnę myślę o płócienku i będę ją szyła. No po prostu muszę ją mieć. A teraz koniec obijania - biorę się do pracy.
zdjęcie pochodzi ze strony www.threadsmagazine.com