jestem niczym te Trzy mądre małpy tyle że ja z tych mniej mądrych w tym wypadku jestem i objawia się to tym że znowu padł mi laptop i jestem ślepa, głucha i nie mogę pokazać co wyprodukowałam. W ubiegłym roku jeden padł ze "starości" trochę lat miał i przeżył różne koleje losu, w końcu odmówił posłuszeństwa. Fenicjanie mi pomogli i w drodze wymiany towarowo pieniężnej nabyłam w drodze kupna nowy.
Śliczny był...... bo tydzień temu zawrzał, błysnął i zgasł i pojechał do serwisu. Niestety "mój" serwis nie jest tak cudowny jak Intensywnie Kreatywnej której laptop wrócił z naprawy w ciągu 3 dni - "mój" ma 30 dni na naprawę i jestem zrozpaczona, kazali sprawdzać na stronie postępy,
sprawdzam - nie ma,
to dzwonię bo może a nóż, widelec i będzie łyżka.
Będzie nawet cała łycha czekają na zasilacz i płytę główną (bo chyba padła) żeby zdiagnozować. Ponieważ już drugi raz w domu w mojej obecności komputer zawrzał i zgasł to mam zakaz zbliżania się do sprzętu komputerowego nie będącego moją własnością więc trochę będziecie musiały poczekać na nowości uszytkowe. Spróbuję się jednak odzywać i może cykać zdjęcia telefonem i co nieco uszytkowego pokazać.
A tym czasem ...............
czekam więc, czekam :-)
OdpowiedzUsuń