|
strona prawa |
i strona prawa, która jest lewą |
|
Zdjęcie pochodzi ze strony www.burda.pl |
|
Zdjęcie pochodzi ze strony www.burda.pl | | |
|
Rano jeden , po południu niby tan sam a jednak inny. W tak zwanym
międzyczasie następuje zmiana dekoracji. Prawa strona, lewa strona i
niezmiennie jest prawa, lewa nie istnieje. Popełniłam żakardowy żakiet z
Burdy 3/2012, a że przyznałam się na blogu
Susana szyje, że jestem niepoprawną
Szmaciarą
więc tych żakardów mam "kilka" i zgodnie z akcją uwalniania
postanowiłam uwolnić więcej niż jeden - uszyłam dwustronny
żupanik.Oczywiście to uwalnianie nie do końca się udało ponieważ każdej
tkaniny zużyłam mniej niż gdybym uszyła pojedyncze jednostki i w związku
z tym mam znowu do uwolnienia dwie tkaniny. Żakiet oczywiście uległ
kilku przemianom jest krótszy niż w oryginale, oczywiście nie ma guzików
bo z jednej strony zapinałby się na odwyrtkę, a z resztą po co komu
zapięcie tylko z tym kłopoty a to dziurki nie takie, a to guzik się
urwie i po co to komu. I oczywiście nie ma kieszeni, żakard jest dość
cienki i odznaczałyby się koszmarnie, zresztą to nie płaszcz tylko długi
żakiet.
|
strona prawa Jadźka nieubrana |
|
Strona lewa "rozebrana" |
No i jest nowy post:) Z tymi guzikami to prawda, z dziurkami więcej dłubania niż przy cały żakiecie/kurtce. Fajnie to sobie wymyśliłaś z tą dwustronnością;) Uszyłam kiedyś taką torbę dwustronną. Ładnie wykończony:)Tylko jeśli chodzi o proporcje, bałabym się że ten czerwony pasek, dokładnie w tym miejscu w którym jest, skróci sylwetkę a na pewno talii nie podkreśli, a ja lubię talię podkreślać;] Cieszę się, że coś nowego u Ciebie się pojawiło:)
OdpowiedzUsuńCzerwony pasek plasuje się na czterech literach i ma za zadanie zatuszować niedoróbki, niestety podczas szycia okazałam się konkursową blondynką - dwa szwy rozjechały mi się o jakieś 3 mm i to mnie strasznie wkurzało więc pojawił się czerwony akcencik - nawet całkiem udany. Dziękuję
UsuńBardzo ładnie uszyty, nic dodać nic ująć. Elegancko tak jak lubię.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci się podoba, fajnie się go nosi i na prawdę prosto szyje. Dziękuję
UsuńSwietny jest! Bardzo mi się podoba :))
OdpowiedzUsuńPochwała od faceta to balsam na kobiecą duszę. Dzięki
UsuńPiękne tkaniny:) No i pięknie uszyty płaszczyk, bardzo mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńKupione na allegro. Zostało jeszcze na proste spódniczki . Chętnie oddam za dobre słowo, jeśli tylko chcesz. Dziękuję
UsuńWow takiego pomysłu jeszcze nie widziałam. Podziwiam pomysłowość i zdolności krawieckie.
OdpowiedzUsuńPotrzeba matką wynalazku. Pomysłów trochę mam tylko czasu jakoś mniej. Dziękuję
UsuńBardzo ładny. Ładne tkaniny i kolory. Jakbyś wyłączyła weryfikację obrazkową w komentarzach to byłoby świetnie.
OdpowiedzUsuńDziękuję. Jak powiesz mi jak mam to zrobić , znaczy wyłączyć tę weryfikację to oczywiście tak uczynię. Niektóre rzeczy na blogu przyrastają moje zdolności intelektualne.
UsuńHej! Żeby to zmienić wchodzimy w ustawienia bloggera/posty i komentarze/włącz weryfikację obrazkową - nie :)
UsuńWidzę że zostałam wyręczona. :)
OdpowiedzUsuńkurcze, super to wyszło. tak się wpatrywałam w niego i nie mogłam się zdecydować czy mi się podoba czy nie .....ale po przemyśleniu uważam że to świetny element garderoby!
OdpowiedzUsuńWyjątkowy żakiet! Podoba mi się połączenie żakardów!
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł, a ta czerwień w połowie genialna!
OdpowiedzUsuń