czwartek, 8 grudnia 2011

Nareszcie jest !!



Ktoś zapyta co? No jak to co mój piękny "dziergany" biały sweterek. Nareszcie udało mi się go skończyć, wszystko ładnie wykończyć przynajmniej po prawej stronie, co do lewej nie jestem usatysfakcjonowana ale na ten czas overlocków, coverlocków brak i musi być jak jest. 

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
W tak zwanym między czasie "polatałam" po blogach i Burdach i wymyśliłam co z moją "norką białą". Powstało coś pomiędzy kominem a kołnierzem w skrócie rzecz ujmując futrzany komin. Jest milusi i nosi go się fajnie (malowanie facjaty wskazane nie jest bo nie wiadomo dlaczego i skąd robi się w niektórych miejscach jakiś dziwnie pomarańczowy).
 
A przy okazji popełniłam karakułkowy płaszczyk, który oczywiście nie nadaje się na zewnętrznie zimowe wyjścia ale jesiennie i sylwestrowo prezentuje się całkiem całkiem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz