Wiecie jak to jest wykończenia nie
dość, że wykańczają wykańczającą, to jeszcze trwają najdłużej bo zawsze nie
po drodze, bo jest coś pilniejszego. "Pilniejsze" było (nie pamiętam tylko co to było) i
teraz kiedy padła pogoda nie wiem kiedy "to" na siebie
włożę. Sukienka cokolwiek mocno letnia, chociaż czy ja wiem?, jak
włożę na siebie te wszystkie halki może się okazać, że góra
letnia a dół zimowy. Jak pisałam wcześniej kieckę
stworzyłam,ale........ oczywiście musi być jakieś ale, nie była
taka jak sobie wymyśliłam brakowało jej tego czegoś. To coś to
halka i jak to zwykle bywa uszycie tego dodatku wkurza i zajmuje tyle
czasu jakby tworzyło się co najmniej jakieś Haute couture, a nie zwykłą
tiulową spódniczynę w gumkę na podszewce. Nie dość, że trwało
to tyle czasu to jeszcze pogoda padła i nie mam podszewki do
satynowej zielonej kiecki w kropki, bo wykorzystałam ją do tiulu i
będę musiała uszyć nową i to na dodatek zieloną jak się należy
(zdradzę Wam słodką tajemnicę, wcześniej uszyłam białą, bo
zieloną podszewkę "gdzieś" zgubiłam w masie kupionych i
nie wykorzystanych do tej pory zasobów materialnych.
A teraz prezentacja:
|
dół kiecki z materiału ze Sroczego wypadu do Warszawy, ma fałdki, które nie chciały "sterczeć" |
|
Burda 11/2007 wykrój 125 na zdjęciach z osinki i konstrukcyjnym"sterczą" na moim nie |
|
tu pokazuję uszytą halkę, na ten czas włożona na szyję Jadźki |
|
Niestety nie mogę pokazać jak ładnie sterczy Jadźka jest troszkę za duża ale jak tylko zrobi się cieplej i Pan Mąż wyrazi akces pokażę na żywym organiźmie. |
U nas dzisiaj było co prawda słonecznie, ale zimno i wieczorem była burza dlatego między innymi zdjęcia nie w plenerze na tarasie a mieszkaniowe i nie doświetlone.
Piękna sukienka, muszę sobie w końcu taką uszyć bo chodzi i chodzi za mną i niedługo mnie podepcze :D
OdpowiedzUsuńFantastyczna sukienka! Materiał na dole jest po prostu fenomenalny. Też taką chcę. Na przekór pogodzie!
UsuńPozdrawiam,
Mag
Mag jak chcesz mogę podlecieć do sklepu sprawdzić czy materia jeszcze jest, kupić i podesłać kosztowała ok 35 zł za metr.
UsuńM.J. szyj, szyj, uważaj tylko na rękawki bo nie dość że jakoś dziwnie je się wszywa to jeszcze opis w burdzie jak zwykle nie do skonsumowania. Ja wszyłam jakoś po swojemu.
Sukienka boska.Materiały z raportowym wzorem namiętnie kocham...a wykańczanie i mnie wykańcza :)
OdpowiedzUsuńPrawda, że są fajne tylko od szyjącej wymagają więcej samozaprcia żeby pokazać to co najładniejsze i nie przesadzić a i żeby materii starczyło i żeby pozostałość nie była do wyrzucenia
UsuńPodoba mi się bardzo - zwłaszcza góra. W ogóle cała jest świetna;)To chyba nic nie szkodzi że nie sterczy :)
OdpowiedzUsuńPewnie, że nie szkodzi ale miała sterczeć i z halką już sterczy
UsuńDziękuję
Piękna sukienka. Eh, ja chyba nigdy nie dałabym rady takiej uszyć ;-) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDasz radę na pewno, musisz tylko mocno chcieć i wierzyć, że się uda
UsuńTwoja sukienka o wiele ładniejsza niż Burdowa :)) Brawo!
OdpowiedzUsuńPochwała od Faceta - bezcenna, dziękuję
UsuńTwoja ładniejsza.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję, ze podobają się moje uszytki
UsuńDziękuję
OdpowiedzUsuńAle piękny materiał na dół sukeinki! Co to za materiał, jeśli mogę spytać?
OdpowiedzUsuńSukienka wygląda czarująco! Pozdrawiam :)
Witam witam :)) peześliczny materiał, wzór . Super wyszła ta sukienka :)) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTwoja sukienka jest cudna i niech się burda schowa :) a co do "wykańczania" - skąd ja to znam?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i trzymam kciuki za nowego laptopa :)
Cudna :) chętnie bym taką nosiła :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładna i ten dekolt :) super.
OdpowiedzUsuń