niedziela, 27 stycznia 2013

Srebrny top

 Długo trwało nim go ukończyłam, bo ...... jak napisałam w poprzednim poście wymyśliłam sobie skajową wypustkę, którą oczywiście musiałam zakupić bo na wyposażeniu mojej "pracowni" zabrakło, musiałam zaliczyć dwie pasmanterie bo oczywista oczywistość, że to głupota jakaś z mojej strony wejść do pierwszej z brzegu pasmanterii i kupić wszystko od razu. Wypustkę kupiłam ale wcale nie ze skaju (okazała się za sztywną być) tylko z aksamitu cholera droga była 5 zyla z metra ale co robić baba wymyśliła, uparła się że chce i już. Przyleciałam do domu i dawaj szyć. A nie powiem uszyłam równiutko przy szyjce, przy rękawkach, pociągnęłam drugi raz żeby nie odstawało i ...............chała, nie dość że sztywne jak pierun się pokazało, to jeszcze nie wiadomo dlaczego porozciągało dzianinkę i falować mi zaczęła niczym morze nasze Bałtyckie. Oczy podwójne, czarne na czarnym, noc zapada szybko - to weź i wypruj to ładnie bez uszczerbku. Wyprułam cholerę, wymyśliłam że podkleję fizelinką i obszyję tasiemką ze skosa i znowu chała, jakieś takie bezpciowe to mi się pokazało, dawaj znowu pruć. W tak zwanym między czasie pan Mąż był uprzejmy zalec grypowo - toż to prawie kataklizm. A że niestety w lodówce najwięcej było światła, musiałam udać się po zakupy żywieniowe to wykorzystałam okazje i znów wdepnęłam do pasmanterii. Spędziłam tam ze 40 minut na wybrzydzaniu ale, że ekspedientka znajoma to cierpliwość do mnie ma i wyszłam znowu z kosmicznie drogim sznureczkiem aksamitnym i majtkowymi różyczkami. I nareszcie mogę pokazać moje wypociny.



A tu zajawka mojej sukni "wieczorowej" Mam nadzieję, że będzie przy wykańczaniu mniej upierdliwa niż topik. I muszę przyznać, że jak dla mnie zapowiada się nieźle (zaczyna mi się podobać).

I na koniec pokażę Wam cudowny prezent jaki Mikołaj mi przyniósł pod choinkę. Prezentem jest oczywiście ręcznie robiona owieczka od mojej Siostry, bo doberman to na wyposażeniu osobistym moim jest.


Dobrej nocy wszystkim życzę.

6 komentarzy:

  1. Suknia wieczorowa zapowiada się zjawiskowo :) Będę podglądać co z tego wyjdzie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Top wyszedl bardzo fajnie. Czasem dobrze jest sie uprzec przy wlasnej wizji.
    Sukienka wieczorowa zapowiada sie rewelacyjnie! Tez sie do niej slinilam, ale to model dla wysokich, z tego co pamietam, wiec za trudne do przerobienia dla mnie.
    Zatem bede kibicowac Twojemu szyciu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Suknia wieczorowa zapowiada się wspaniale!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Współczuję bitwy o topik, bo to skutecznie zniechęca do szycia, a czasami i do noszenia takiej garderoby. Na szczęście bitwa wygrana. Topik super!

    A kiecka jet świetna, też ją namiętnie oglądałam w Burdzie, ale z racji mojego normalnego wzrostu (164) musiałam sobie ją darować, bo nie bardzo wiedziałam jak skrócić ten wykrój z tymi jego zakładkami i marszczeniami. Także czekam na Twoje okazanie:)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Mój wzrost też nie spełnia standardów Burdy znaczy nie mam 176 cm tylko 170 ale czego nie robi się dla własnej przyjemności

    OdpowiedzUsuń
  6. Ta siwa bluzka z czarnymi dodatkami wygląda rewelacyjnie.

    OdpowiedzUsuń