Między świątecznie zaciągnęłam się do pancernych i specjalnie dla mnie zmienili tam umundurowanie zamiast kombinezonów czołgowych w kolorze zielonym, moro czy innej wojskowej tonacji zalecili ciepłe dressowe sukienki w białym kolorze.
Sukienka jest burdowa zdaje się że z 2007 roku przerobiona z rozmiaru 44 na rozmiar 34 “skasowałam” jej stójkę taaaaaką wysoką ala kołnierz/komin i brakuje jej dolnego suwaka tego do chodzenia. Uszyta jest z bardzo grubej i przede wszystkim ciepłej dzianiny dresowej, wykończona lamówką.
Fajny fason, mnie przeraża przerabianie o tyle rozmiarów, podziwiam Cię :)
OdpowiedzUsuńfason rzeczywiście "twarzowy", a samo przerabianie/zmniejszanie było bardzo proste
UsuńA mnie interesowałoby takie pomniejszanie wykroju, jeszcze przy bardzo, bardzo prostym wykroju pewnie dałabym jakoś radę, ale przy tylu cięciach... Sukienka jest boska, krój szalenie mi się podoba!!! :-)
OdpowiedzUsuńprzerabianie naprawdę jest proste, chętnie pomogę przynajmniej merytorycznie jak znajdę dokładny jej namiar to napiszę z której to Burdy
UsuńPancerna, mrozoodporna sukienka :) Ostatni pojazd aż zardzewiał z zazdrości. Dobry pomysł z lamówką, taki kontrast dobrze wpłynął na estetyczny odbiór całości ;)
OdpowiedzUsuńmusiała być lamówka nic innego tam by nie dało rady tkanina była i jest tak gruba, że obszycie jej czym innym to samobójstwo
UsuńŚwietna sukienka!!! Jestem właśnie w trakcie szukania wykroju na dresówkę:)
OdpowiedzUsuń