niedziela, 3 lutego 2013

Dostałam wyróżnienie i wreszcie na nie odpowiadam

Jakiś czas temu otrzymałam wyróżnienie od Kasi a nie chcąc zaniedbywać i Was w kwestii szycia i pracy dopiero teraz na nie odpowiadam (jednak brak 100-procentowej sprawności ruchowej sprzyja klikaniu w klawiaturę komputera i nadrabianiu zaległości twórczo poetyckich)


1. Co skłoniło Cię do założenia bloga
Oczywiście moja próżność bo co by innego

2. Miejsce do którego chciałabyś się wybrać w podróż
Tam gdzie jest ciepło bardzo ciepło, biały piaseczek, niebieskie niebo, cieplutka zielono niebieska szumiąca woda, delikatna bryza powietrza i wszystkie te inne cudowności sprzyjające lenistwu.

3. Ulubiona pora roku/uzasadnić proszę;)
Lato, zdecydowanie lato i w dodatku to ciepłe – uwielbiam słońce, wakacje, owoce i lody. Chociaż właściwie zimę też lubię tę śnieżną, piękną, cichą z ciepłym ogniem w kominku.

4.Spacer czy przejażdżka samochodem?
Uwielbiam prowadzić samochód, ale na spacery to jednak też lubię chodzić – bo niby dlaczego mam dwa psy i z każdym wychodzę oddzielnie.

5.Zakupy przez internet czy w sklepie?
Internet

6. Twoje największe  marzenie te które się spełniło
To co mam szczęśliwa zdrowa rodzina

7. W jakim stylu najlepiej się czujesz, sportowo/elegancko...?
Elegancko, jak byłam w wieku szkolnym moja rodzina mówiła o mnie 
z Ewki "wielka jest strojnisia nie od wczoraj nie od dzisiaj" (Szpalski, Załucki)

8. Kawa czy herbata?:)
Kawa

9. Jaką cechę cenisz najbardziej u innych?
Tolerancję i wyrozumiałość

10. Marzycielka czy realistka?
I to i to, w pracy realistka, w domu marzycielka

11. Ranny ptaszek czy nocny Marek?
W zależności od sytuacji albo ranny ptaszek, albo nocny marek

2 komentarze:

  1. Niestety satynowa poduszka nie pomaga na cellulit (ależ mi humor poprawiłaś tym pomysłem!), na włosy o tyle, że się nie niszczą bardziej niż muszą ;-) Żeby włosy się błyszczały, to niestety trzeba zadbać od środka,dieta, witaminki, takietam....i zimna woda - zamyka łuski włosa (jak na reklamie) a i na cellulit podobno też działa ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ojtam, nie ironizuj za bardzo na temat własnej figury, bo sama uwierzysz ;-) A zresztą, jak tak, to ja też poironizuję, bo to zaraźliwe:
    Nawet jeśli masz dokładnie takie wymiary jak piszesz u mnie, to POD biustem na pewno masz ciut mniej (wgłębienie odciśnięte od paska stanikowego ;-P ) No to już masz talię - empirową! Robisz sobie sprytny pas gorsetowy, podkreślający ową talię ;-), ściskający o te 5-10cm to co poniżej, na biodrach wszywasz sobie takie gąbeczki, dzięki którym zyskujesz +4cm w obwodzie, i już jest ok! A ponad gorsetem można zamarkować wypukłość, sprawiając sobie bluzeczkę z marszczeniem, taką żeby to marszczenie się kończyło dokładnie pod biustem. Najlepiej z mechatej tkaniny typu welur.
    No!
    Biust do przodu i naprzód! Bez wymówek!
    Na pocieszenie powiem, że mi też wychodzą takie dwa uda,a raczej jedno - bo za pierwszym razem nie mam co liczyć, że się uda, dlatego robię próbne szycia i sprawdzam formy z byle czego...

    OdpowiedzUsuń