czwartek, 10 lipca 2014

Zorkownia i Znak, Znak i Zorkownia



Dostałam e-maila, co nie jest może wydarzeniem wszech czasów bo jednak jakieś e-maile od czasu do czasu otrzymuję ale ten był dość niezwykły Wydawnictwo Znak z Krakowa zwróciło się do mnie z propozycją przeczytania książki  Agnieszki Kalugi - Zorkownia. 

Pani Agnieszka prowadzi bloga pod takim samym tytułem.

Blog odwiedziłam natychmiast,

przeczytałam wywiad w Wysokich obcasach

i przyznam że z niecierpliwością czekałam na przesyłkę.

zdjęcie pochodzi ze strony Wydawnictwa

Dotarła 

Książka niesamowita, z olbrzymią  wrażliwością opisująca to o czym większość z nas boi się mówić  a nawet myśleć jakby choroba, śmierć i przemijanie  nas nie dotyczyły. Książka w której nikt nie jest anonimowy jest czyimś synem, córką, matką, ojcem, bratem, siostrą, znajomym ale przede wszystkim człowiekiem który czuje, myśli, kocha, cierpi i boi się. 

Hospicjum to straszne dla nas i słowo i miejsce w książce tej nabiera zupełnie innego wymiaru  - wymiaru dobra, ciepła i miłości ludzi którzy mają tę niesamowitą odwagę , odwagę niesienia pomocy nie za pieniądze ale z potrzeby serca. I jak bardzo te serca i umysły  cierpią gdy odchodzi „obcy” człowiek.

Spróbujcie najpierw zajrzeć na bloga a potem przeczytać książkę . Jak dla mnie obydwie publikacje są niesamowite i warte przeczytania i czytania,  a słowa ks. Jana Twardowskiego „Spieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą” nabierają rzeczywistego wymiaru.

Jednocześnie w imieniu Zachodniopomorskiego Hospicjum dla Dzieci i Dorosłych chciałabym zaprosić wszystkich chętnych do udziału w spotkaniu  z autorką książki 

Zorkownia - Agnieszką Kalugą.

 Spotkanie odbędzie się we wtorek, 15.07 o godzinie 17:00,
w studiu koncertowym Radia Koszalin przy ulicy Piłsudskiego 41.

 Swój udział proszę potwierdzić telefonicznie 94 34-70-900.

Przed spotkaniem o godzinie 14:00 odbędą się warsztaty dla wolontariuszy i osób zainteresowanych pomocą ludziom nieuleczalnie chorym, na temat:
Wolontariat - skutki uboczne.



1 komentarz:

  1. Napisałam u Susanny, napiszę i tutaj: warto odwiedzić drugiego bloga Agnieszki, z cytatami jej syna. Wspaniały chłopak, rymuje wyśmienicie :D Na Zorkownię trafiłam po usłyszeniu rozmowy z autorką bloga, pewnego zimowego wieczoru, w radiu. Dziewczyna jest niesamowita.

    OdpowiedzUsuń